Trasa ewangelizacyjna Darka Malejonka |
Darek Malejonek odwiedził 16 listopada Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii przy ul. Ratajskiej w Łodzi. Podczas trwającego niemal dwie godziny spotkania mówił o swoim życiu, muzyce, braniu narkotyków i odkrywaniu miłości Boga. W spotkaniu uczestniczyli uczniowie gimnazjum i liceum.
Do sali, która na co dzień pełni funkcję stołówki, przyszli Darek Malejonek i towarzyszący mu Adam Mościcki. „Dzisiaj opowiem coś o sobie i muzyce, zagram też kilka piosenek. Na razie akustycznie" – powiedział na początku spotkania Malejonek. „Mam pewne obawy, bo moja muzyka ma nieco starszych odbiorców, ale mam nadzieję, że znajdziemy wspólny język" – podkreślał w rozmowie z KAI.
Malejonek mówił głównie o swoim doświadczeniu życiowym. Na pytanie, czy palił marihuanę, przyznał, że robił to przez 13 lat. Ale jednocześnie przestrzegał, że wielu jego kolegów („chyba 20, a pewnie i tak wszystkich nie policzyłem") zmarło przedwcześnie na skutek brania narkotyków. „W 99 proc. przypadków nie kończyło się na marihuanie, ale brali inne środki, wchodzili w to głębiej" – mówił. Opowiadał też o swoim stopniowym nawracaniu i o koncercie, podczas którego przestał palić. „Ktoś powiedział przed koncertem, gdy właśnie dotarła trawka, że przecież chrześcijanin nie musi palić. To mnie mocno poruszyło – gdyby powiedział, że chrześcijanin nie może palić, pewnie machnąłbym na to ręką. Ale uświadomiłem sobie, że ja muszę" – mówił Malejonek.
łg / Łódź, fot. www.pawelprzezdziak.blogspot.com.