Pierwsze spotkanie Benedykta XVI z młodymi |
Zbliżający się do nabrzeża statek z papieżem na pokładzie młodzież zgromadzona na Barangaroo powitała radosnymi okrzykami i powiewaniem flag, wśród których nie brakowało także polskich. Ojciec Święty otoczony przez znajdujących się z nim na statku młodych pielgrzymów, odpowiadał radosnymi pozdrowieniami.
Schodząc na ląd papież ściskał wyciągnięte do niego ręce. Następnie po raz pierwszy w Sydney wsiadł do papamobile i przejechał przez szpaler wiwatującej młodzieży do ołtarza. Za sprawą różnokolorowych flag Barangaroo wyglądało jak łąka pełna kwiatów.
Po wyjściu z papamobile Ojciec Święty przeszedł wzdłuż warty honorowej aborygeńskiej starszyzny. Towarzyszyły temu dźwięki tradycyjnej trąby - didgeridoo i taniec Aborygenów wyrażający jedność zebranego ludu. Dla papieża zaśpiewały też dzieci m.in. z aborygeńskiego chóru Gondwana, po czym głos zabrał kard. George Pell, arcybiskup Sydney.
Wyraził nadzieję, że Ojciec Święty znajdzie w Australii "tę sama pobożność, miłość do religii, wielkoduszność i ducha ofiary", jakie zna z Europy. Powitał Benedykta XVI jako "sławnego nauczyciela, który przez dziesięciolecia podejmował dialog z innymi głosami naszej pluralistycznej demokracji". Przypomniał, że papiestwo jest bardzo starą instytucją. Nie tak stare jak Aborygeni, którzy żyli w Australii już kilkadziesiąt tysięcy lat temu, ale o 900 lat starsze od monarchii brytyjskiej. Wezwał do modlitw, aby nie osłabła wiara Piotra, gdyż musi on umacniać swoich braci.