Dziś: czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: Anatol, Zygmunt, Anastazy

  • Co będzie - aktualności
  • kontakt

Niedziela Palmowa - A - B - C
Pan Bóg mnie wspomaga,
dlatego jestem nieczuły na obelgi,
dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz
i wiem, że wstydu nie doznam.
Iz 50,7
 
Iz 50,4-7
Flp 2,6-11
w Roku A: Mt 26,14-27,66
w Roku B: Mk 14,1-15,47
w Roku C: Łk 22,14-23,5b
 

 

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Niedzielę Palmową.

W dzisiejszym czytaniu słyszymy słowa, które prorok Izajasz przepowiedział około siedmiuset lat przed przyjściem Chrystusa. Mówi on, że Jezus był zupełnie zdany na swojego Ojca. Jest to przedziwne, ponieważ zaraz potem wspomina o obelgach. W jaki więc sposób Ojciec wspomagał Jezusa? Chyba tylko – a może „aż” – psychicznie… Tak często nie jestem w stanie całkowicie zaufać Bogu, często sam próbuję ingerować w moje życie, a co gorsza, w życie innych. Nie umiem z prostotą powiedzieć w swoim sercu, że Bóg mnie wspomaga. Cóż, muszę jako postanowienie poprawy zacząć bardziej ufać Bogu, niż ludziom. Wtedy na pewno będzie lepiej.

„Jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz”… Skoro tak Jezus powiedział, musiał być zapewne bardzo mocny. W końcu ramię Pana Go podpierało. Ale w pewnym sensie dziwi mnie Jego zachowanie. Był Bogiem i w czasie pobytu na ziemi nie zechciał w tym wypadku ze swej Boskości skorzystać. Postanowił, że nie będzie reagował na prymitywne zaczepki żołnierzy i pospólstwa.

Ciężko to zrozumieć z czysto ludzkiego sposobu patrzenia. Właśnie – z ludzkiego. Spójrzmy więc razem z punktu widzenia Chrystusa.

Świat poprzez grzech Adama zerwał więź z Bogiem. Później Żydzi składali Bogu w zamian za swoje grzechy w ofierze baranka w czasie świąt Paschy. Bóg Ojciec postanowił, że takim Barankiem będzie Jezus, ale nie za grzechy swoje (w końcu ich nie miał), tylko za grzechy całego świata. Chrystus musiał mieć wielkie pokusy, by zamiast tak okrutnie cierpieć, spokojnie „być u Ojca w niebiesiech”. Wybrał jednak co innego. Postanowił, że wypełni misję Ojca do końca. Był to naprawdę czyn bardzo bohaterski. Bo – jak mówi św. Paweł – jeszcze za osobę dobrą, sprawiedliwą ktoś by poniósł śmierć. Ale za grzeszników?

„Wiem, że wstydu nie doznam”… Jezus w pewien sposób tymi słowami zaszantażował swojego Wszechmocnego Ojca. Stwierdził, że skoro Bóg Go wspomaga, to nie może doznać wstydu, bo byłoby to zaprzeczeniem Boskości Ojca.

Czytając te słowa mam też pewne odczucie, że Jezus był strasznie pewny siebie. Fakt, skoro się miało „za plecami” kogoś takiego, jak Bóg Ojciec, nie było innego sposobu.

 

Panie Jezu, przemyślę przez najbliższe dni:
1. Czy rzeczywiście potrafię sobie uświadomić, że Bóg mnie wspomaga i jest ciągle ze mną?
2. Czy w momencie trudnych sytuacji umiem zacisnąć zęby i zdać się na opiekę Bożą?
3. Czy wiem o tym, że Bóg traktuje mnie jako swego obywatela i nie pozwoli, by ktoś bezkarnie ze mnie szydził i mną poniewierał?

 
Kajetan Rajski


liczba odsłon: 1169 | dodano: 2010-03-27 22:53:40

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Dobre strony

Z Chrystusem

www.zchrystusem.pl - forum katolickie dla ludzi chcących w przyjaznej i kulturalnej atmosferze porozmawiać o wierze chrześcijańskiej i nie tylko.

www.hli.org.pl - Human Life International Polska. Prolife news.

www.rekolekcje.info - Rekolekcje z franciszkanami w Białym Dunajcu

www.milujciesie.org.pl - dobra księgarnia, nie tylko dla młodych, i do tego niedroga :) a oprócz książek także koszulki

www.katecheza.info - katecheza wirtualna

Fotogalerie

XX Marsz dla Życia przeszedł ulicami Szczecina!

Ulicami miasta już po raz 20 przemaszero...

ADM Wolin 2023 - koncert Siewców Lednicy

Pierwszy dzień naszego wspólnego ...

ADM Wolin 2023 - warsztaty tematyczne

Uczestnicy tegorocznych Archidiecezjalne...

blog ichtis

Facebook