| Komentarz do czytań V niedzieli wielkanocnej |
Ile razy wydaje mi się, że wiele mogę. Daję przecież swoje siły, czas i zaangażowanie. Zapominam niejednokrotnie, że ostateczny efekty mojej pracy nie zależy wyłącznie ode mnie.
Beze Mnie nic nie możecieIle razy wydaje mi się, że wiele mogę. Daję przecież swoje siły, czas i zaangażowanie. Zapominam niejednokrotnie, że ostateczny efekty mojej pracy nie zależy wyłącznie ode mnie. Denerwuję się, zżymam na ludzi, okoliczności. Widać wtedy jak bardzo liczę na siebie i opieram się na własnych osiągnięciach. Kiedy klękam w ciszy kaplicy, spoglądam na krzyż lub wpatruję się w Jego Ciało wszystko wraca na swoje miejsce. Owocowanie, ukryte przed ludzkim wzrokiem objawi się nam, gdy wszystko zobaczymy niejako z drugiej strony życia. Dziś potrzeba tylko przed Nim trwać, działać ze wszystkich sił i ufać, że On sam doprowadzi do końca swoje dzieło.
Mistrz duchowy
List św. Jana zwiera to, co istotne dla naszego życia. Nie ma spokojnego serca, jeśli nie ma harmonii między wiarą i czynami. Kto postępuje w prawdzie, w zgodzie z usłyszanym Słowem doświadcza pokoju serca. Oczywiście, nasz Przeciwnik, będzie zawsze próbował nam ten pokój serca zmącić. Wtedy tym bardziej trzeba odwoływać się do kochającego Serca Ojca. Wyznanie wiary i czyny płynące z wiary - to dwie nierozłączne rzeczywistości. Kto próbuje je oddzielić doznaje zamieszania, chaosu, rozbicia i ostatecznie odłączenia od Boga. Kto przyjmuje te dwie rzeczywistości i realizuje je w sobie, ten doświadcza prawdziwej pociechy Ducha Świętego, jak pierwsi chrześcijanie, o których mowa w Dziejach Apostolskich.
liczba odsłon: 1138 | dodano: 2009-05-08 07:39:19
Tweetnij
Profil na FB
