Komentarz do czytań II niedzieli Wielkiego Postu |
Gdy przeczytałam fragmenty Słowa Bożego przeznaczone na tę niedzielę, pomyślałam od razu, że w Wielkim Poście niedziele powinny nazywać się Niedzielami Światła. To Słowo jest jak błysk słońca, widoczny w rozsuniętej na chwilę, fioletowej zasłonie wielkopostnej codzienności. Opowieść o ofierze Abrahama od razu odsyła nas do Jezusa. Abraham ofiarowuje syna, Bóg Ojciec posyła Jezusa: „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał” (Rz 8,32a). Abraham, zabrawszy drwa do spalenia ofiary, włożył je na syna swego Izaaka i Jezus bierze na siebie krzyż: „A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota.” (J 19, 17). Abraham tłumaczy swojemu synowi, że Bóg sam znajdzie sobie jagnię na ofiarę i Jezus zostaje nazwany Barankiem Bożym. Oczywiście obraz ofiary Abrahama nie jest doskonały. Izaak nie wybiera sam swojej drogi, Jezus natomiast świadomie wkracza na drogę męki i śmierci:, „Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je /potem/ znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.” (J 10, 17-18). Ojciec, Jezus i Duch kochają nas, a owocem tej miłości jest dzieło zbawienia człowieka. Ta wiadomość jak blask słońca jaśnieje pośród tych wielkopostnych dni.
Cierpienie jest bramą
Dzisiejszy człowiek na wszystkie możliwe sposoby próbuje uniknąć cierpienia. Z cierpieniem sobie nie radzimy zupełnie, ono powala nas i niszczy. Spycha nas do roli bezradnych i zbuntowanych na wszystko, gorzko zamkniętych w sobie. Wtedy wiele dyskutujemy lub zacięcie milczymy. Rozmawiałam kilka dni temu ze starszą kobietą która z wielkim spokojem mówiła o niemałym cierpieniu, które w życiu ją spotykało. Skąd miała siłę na jego przyjęcie i przeżycie? Jej odpowiedź była prosta: Bóg jest jej siłą. Przemienienie Jezusa, które dokonuje się wobec uczniów, jest wyraźnym wskazaniem na moc Syna Bożego i przyszłe zmartwychwstanie. Cierpienie jest bramą, przez którą Jezus przechodzi, by wejść do chwały i wybawić nas z grzechu i śmierci wiecznej. Za tym cierpieniem są kochające ramiona Ojca. Cierpienie nie musi mnie niszczyć, bo gdy wchodzę w nie z Chrystusem, może stać się bramą, za którą czeka na mnie Miłość i Życie.