| Uczestnicy Światowego Dnia Młodzieży zwiedzają Australię |
Od 10 lipca australijskie diecezje goszczą pierwszych uczestników XXIII Światowego Dnia Młodzieży, który oficjalnie rozpocznie się 15 bm. w Sydney. Przez pięć dni będą oni świętować swoją wiarę wraz z rówieśnikami z Australii, poznawać miejscowe wspólnoty katolickie w miastach i na wsi, a także zwiedzać goszczący ich kraj i odpoczywać po długiej podróży.
Dziennik „The Daily Telegraph” pisze, że choć pielgrzymi, którzy od kilku dni dokonują „inwazji na Sydney”, śpią nieraz na podłodze – na karimatach i w śpiworach – to jednak, sądząc po ich uśmiechach, są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. „Podekscytowani młodzi ludzie” przyjechali z plakietkami, czapkami i innymi gadżetami, którymi będą mogli się wymieniać z kolegami z całego świata na pamiątkę tych Dni. Niektórzy z nich, jak 14-letni Connor Brown ze stanu Dakota Północna w USA, nigdy w życiu nie widzieli oceanu, więc atrakcją w Sydney jest dla nich nie tylko zobaczenie kangurów i koali w zoo, wejście na Most Zatokowy i zrobienie sobie zdjęcia przed słynnym gmachem opery, ale także kąpiel na jednej z plaż nad Pacyfikiem. Z kolei Marco Santini ze środkowowłoskiego miasta Fano tłumaczy, że przyjechał do Sydney, aby spędzić „inteligentne wakacje”. Natomiast jego koleżanka Sara Illuminati oczekuje od ŚDM raczej doświadczeń duchowych, którymi będzie mogła się podzielić z innymi po powrocie do domu.
„The Daily Telegraph” zwraca też uwagę, że niektórzy mieszkańcy miasta, choć na co dzień spotykają na ulicach turystów, tym razem są zaskoczeni wielką liczbą młodych pielgrzymów. – Pochodzą oni z tak wielu środowisk i kultur, że mamy w tej chwili w mieście «chodzącą encyklopedię» – pisze komentator gazety. Zachęca młodych przybyszów, by jak najwięcej zobaczyli, przyjęli jak najwięcej zaproszeń na spotkania, bo wyspać się będą mogli w samolocie w drodze powrotnej do domu. Natomiast do tej „mniejszości mieszkańców Sydney, którzy czują się zalani obecnością tak wielkiej liczby fanów Papieża” pismo apeluje, by się rozpromienili, bo „nie na co dzień gościmy go u siebie”. – Cieszmy się z papieskiej olimpiady – zachęca gazeta, przypominając Igrzyska Olimpijskie, które odbyły się w Sydney w 2000 r.
pb (KAI Sydney) / Sydney
liczba odsłon: 1459 | dodano: 2008-07-11 19:54:34
Komentarze
Profil na FB
