19. niedziela zwykła |
Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. (Mt 14, 27-29)
Radość - łyknij życia!
Smutny święty to żaden święty. Człowiek wiary nie musi być smutasem i nie może nim być, jeśli chce się stawać apostołem i misjonarzem. Dlaczego więc wiara, Kościół, chrześcijaństwo kojarzą nam się ze smutkiem?
Radość bierze się z doświadczenia i przeżycia wspólnoty wiary: oazy, pielgrzymki, Lednica, Światowe Dni Młodzieży. Młodzi, którzy wracają z takich spotkań są radośni i nigdy nie czują się sami. Ich siła jest siła wspólnoty. Rozproszeni uczniowie i apostołowie (Emaus, kobiety przy grobie) byli smutni dopóki nie stanęli razem. Wieczernik, gdzie Jezus daje Ducha Pocieszyciela, przemienia wspólnotę wiary we wspólnotę radości (upili się młodym winem, mówią ci, którzy ich widzą). Duch Święty – On jest źródłem radości.
Cz@t ze Słowem! - w drodze na ŚDM 2016 w Krakowie. Komentarz do Ewangelii - Diecezja Płocka. Więcej na stronie KDM: www.kdm.org.pl i www.krakow2016.com.