Dziś: niedziela, 6 października 2024
Imieniny: Petra, Fryderyka, Artur

  • Co będzie - aktualności
  • kontakt

Ty też możesz pomóc!
Chciałbyś pomóc?
Nie wiesz jak?

Myślisz że pomaganie innym to nic przyjemnego?
Nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz.
Parę słów o powstaniu Zgromadzenia

Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości powstało 7 października 1950 roku. Chrystus posłużył się do tego młodą zakonnicą z Albanii, bł. Matką Teresą z Kalkuty. Pewnego dnia, gdy jechała pociągiem do Dardżyling w Himalajach, na doroczne rekolekcje, usłyszała to, co było drugim wezwaniem Boga, „powołaniem w powołaniu”, jak sama to określiła. Już raz Bóg wezwał ją do życia zakonnego, ale to drugie powołanie kierowało ją do podjęcia innej formy służby w tym życiu. JEZUS DAŁ JEJ tym razem POZNAĆ SWOJĄ GŁĘBOKĄ TĘSKNOTĘ ZA NAJBIEDNIEJSZYMI Z BIEDNYCH, Jego pragnienie by dotrzeć do nich tam, gdzie żyją, by dać się im poznać. Tego dnia Teresa odczuła w swoim sercu przejmujące PRAGNIENIE MIŁOŚCI, którego wyrazem było wołanie Zbawiciela umierającego za nas na krzyżu. Za zgodą papieża Matka Teresa opuściła bezpieczeństwo i stabilizację Zakonu Sióstr Loretanek, do którego należała, i wiedziona Jezusowym „PRAGNĘ” wyszła na ulice Kalkuty, by służyć najbiedniejszym z biednych - opuszczonym dzieciom, nędzarzom, chorym, umierającym, trędowatym. Niedługo zaczęły się do niej przyłączać inne dziewczęta, i ta początkowo mała wspólnota została wkrótce zatwierdzona przez arcybiskupa Kalkuty jako Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości.

Charyzmat i działalność

Misjonarki Miłości składają 4 śluby. Oprócz trzech podstawowych ślubów zakonnych: ubóstwa, posłuszeństwa i czystości, ślubują całym sercem pełnioną, bezinteresowną służbę najbiedniejszym z biednych.
Celem Misjonarek Miłości jest GASIĆ PRAGNIENIE CHRYSTUSA NA KRZYŻU - pragnienie miłości. Ważne jest nie tylko to, by zapewnić ubogiemu pożywienie czy możliwość leczenia, ale przede wszystkim to, by zaznał on miłości, szacunku, troski. Siostry kierują się słowami Ewangelii: "WSZYSTKO, CO UCZYNILIŚCIE JEDNEMU Z TYCH BRACI MOICH NAJMNIEJSZYCH, MNIEŚCIE UCZYNILI” (Mt 25, 40). To, co czynią, czynią Jezusowi, który w człowieku biednym czeka na kromkę chleba, kubek wody, odzienie, w człowieku cierpiącym - na ukojenie bólu, w człowieku samotnym i opuszczonym przez wszystkich - czeka na miłość.

„Gdybyśmy nie wierzyły wytrwale w Chrystusa wcielonego w naszych podopiecznych, nie byłybyśmy w stanie troszczyć się o nich. Żadna cyfra na czeku nie mogłaby zmusić nas do czynienia tego. W służeniu, dobrowolnym i całkowitym, najuboższym z ubogich jesteśmy świadome dotykania Jezusa w obolałych ciałach głodujących i umierających. On powiedział: Cokolwiek uczynisz najmniejszemu z moich braci, to jakbyś Mnie uczynił.” (Matka Teresa)

Początkowo siostry pracowały w slumsach Kalkuty, potem Matka Teresa na zaproszenie innych biskupów zakładała domy w innych rejonach Indii, potem Azji. Obecnie siostry posługują najbiedniejszym z biednych w różnych krajach na całym świecie. Zbierają   z ulic i dworców ludzi bezdomnych, aby ich umyć, opatrzyć im rany, nakarmić; uczą dzieci - głównie na ulicach; prowadzą domy dla dzieci porzuconych, starając się o ich adopcję; zajmują się trędowatymi, chorymi na AIDS, odwiedzają domy starców, szpitale, więzienia.
W Polsce domy Misjonarek Miłości znajdują się w Warszawie, Szczecinie, Zaborowie, Katowicach i Łodzi.


Najbiedniejsi z biednych

Jezus nie narzuca się człowiekowi. Przychodzi do tych, którzy Go potrzebują. „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”. Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości jest wyrazem Jego miłości do najsłabszych i potrzebujących. Na świecie jest wiele ludzi zapomnianych, lub takich, o których chce się zapomnieć, choć tak naprawdę są blisko nas. Są to osoby bezdomne, uzależnione, śmiertelnie chore, ludzie starzy, niepełnosprawni, umierający, chorzy psychicznie. Są oni niechciani i niewygodni, są problemem dla rządzących i wyrzutem sumienia dla żyjących w dostatku i zdrowiu. Jednak JEZUS SAM SIĘ O NICH UPOMINA. Upomniał się o nich powołując Zgromadzenie Matki Teresy, ale tak naprawdę UPOMINA SIĘ także, KIERUJĄC SŁOWA DO KAŻDEGO Z NAS: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.

Najbiedniejsi z biednych to jednak nie tylko ludzie ubodzy, biedni materialnie.

„Nie popełniajmy błędu, myśląc, że głód może odnosić się tylko do kawałka chleba. Dzisiaj istnieje głód o wiele większy, który polega na tym, aby być kochanym, aby być chcianym, aby być akceptowanym, aby się o nas troszczono, aby mieć poczucie, że się jest kimś. Widzę, że ten głód jest o wiele większy od tego, gdy komuś grozi śmierć z powodu braku jedzenia.” (M.T.)

Równie wielką, jeśli nie większą nędzą jest nędza duchowa, poczucie pustki, poczucie własnej duchowej śmierci, życie bez wiary, nadziei, bez miłości. Najbiedniejszymi z biednych bywają często ludzie bogaci, ludzie, którzy mają wiele, lecz nie mogą znaleźć pokoju we własnym sercu. Najbiedniejszymi z biednych są ludzie niechciani, cierpiący z powodu odrzucenia lub własnego zamknięcia się na innych, ludzie samotni.  

"Samotność to także rodzaj głodu (...). Głodu ciepła i uczucia. Dużo trudniej go zaspokoić niż głód kawałka chleba”. (M.T.)

Duch ubóstwa

„Im więcej masz, tym bardziej to ciebie absorbuje, i tym mniej dajesz. Ale im mniej masz, tym jesteś bardziej wolny. Ubóstwo dla nas jest wolnością. Nie jest to umartwienie ani kara. Jest to radosna wolność.” (M.T.)

Wstępując do wspólnoty Misjonarek Miłości, siostry dobrowolnie godzą się na życie w bardzo surowych warunkach. Na cały dobytek, jaki wolno posiadać każdej z nich, składa się odzież zakonna (sari), krzyż, para sandałów, miska do mycia i siennik. Każdą otrzymaną rzecz przekazują wspólnocie lub potrzebującym. Jadają potrawy proste i tanie. Mieszkają      w domach bardzo skromnie wyposażonych, śpią we wspólnych salach. Żyją jak biedni – nie korzystają z niczego ponad to, co niezbędne, nie mają telewizora, radia, czy innych udogodnień. Decydują się żyć w ten sposób dlatego, by móc zrozumieć życie najuboższych    i nie tylko im pomóc, ale też DZIELIĆ Z NIMI ich biedę i trudy życia.

„Co bowiem przybliży nas bardziej do naszych biednych? Jak moglibyśmy być wobec nich wiarygodni, gdybyśmy prowadzili inny styl życia? Jeśli mamy wszystko to, co pieniądze mogą dać, co świat dać może, to jaki będzie nasz związek z biednymi?
(...)Wielu nie może zrozumieć, dlaczego nie używamy pralki i lodówki, dlaczego nie słuchamy radia, dlaczego nie idziemy do kina i nie przyjmujemy zaproszeń na uroczystości. Jeśli chodzi o nas, to wybrałyśmy rezygnację z tych wszystkich rzeczy. Aby móc zrozumieć ubogich, musimy wiedzieć, co oznacza ubóstwo.” (M.T.)

Więź z Jezusem

„Jezus cierpi swoją mękę w ubogich. Ubodzy naprawdę przeżywają mękę Chrystusa. (...) Ci ubodzy są cierpiącym dzisiaj Jezusem. Ubodzy są dziś Jezusem na Kalwarii.” (M.T.)

Siłę do służby Misjonarki Miłości czerpią z codziennego przebywania z Jezusem.    Od Niego uczą się miłości, miłosiernego postępowania z bliźnimi, od Niego otrzymują łaski potrzebne do ofiarnego i radosnego wypełnienia woli Bożej. To przez modlitwę spływają wszelkie łaski na nie i na tych, którym służą. Każdy dzień siostry rozpoczynają Eucharystią,  a kończą godzinną adoracją Najświętszego Sakramentu. Prócz tego mają w ciągu dnia jeszcze wiele chwil modlitwy osobistej i wspólnotowej. Bez tego prawdopodobnie nie byłyby zdolne służyć. Bez tego nie byłyby zdolne widzieć Chrystusa w wyniszczonych ciałach nędzarzy lub szukać Go w śmierdzących kanałach i innych przerażających zakątkach biedy. Nie byłyby także w stanie zanieść biednym Jezusa, gdyby nie miały Go w sobie.

Matka Teresa odkryła pewien prosty łańcuch dobra, którego fundamentem jest modlitwa. „Owocem ciszy jest modlitwa. Owocem modlitwy jest wiara. Owocem wiary jest miłość. Owocem miłości jest służba. Owocem służby jest pokój.”

Dom Sióstr w Szczecinie

„Gdy ktoś mi mówi, że to, co robią siostry jest mało istotne, że ograniczają się do robienia rzeczy mniej niż zwyczajnych, odpowiadam, że nawet gdyby pomogły tylko jednej osobie, byłoby to już wystarczające uzasadnienie dla ich pracy. Jezus umarłby za jedną osobę..” (M.T.)

Dom Zgromadzenia Misjonarek Miłości w Szczecinie mieści się nad rzeką Parnicą, przy ul. Bulwar Gdański 31. Obecnie mieszka w nim 6 sióstr - 3 Polki: s. Letycja, s. Kamila, s. Konstancja, oraz 3 hinduski: s. Agata, s. Martinia i s. Floreta.
Siostry prowadzą stołówkę dla ludzi bezdomnych z całego miasta, gdzie prawie codziennie biedni mogą zjeść obiad, w gorące dni ugasić pragnienie, a zimą trochę się ogrzać. Oprócz pokarmu dla ciała równie ważną jest strawa duchowa, jaką otrzymują biedni. Prowadzone są dla nich katechezy, rekolekcje, sprawowana jest Eucharystia, adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Co jakiś czas organizowane są pielgrzymki do miejsc świętych, wycieczki. Co roku odbywają się również tygodniowe rekolekcje wyjazdowe w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie koło Gorzowa Wlkp.
W domu sióstr mają również swoje spotkania anonimowi alkoholicy. Kilka razy        w miesiącu odbywają się także spotkania dla ubogich rodzin i dzieci, często odnalezionych     i zaproszonych przez siostry z zaniedbanych dzielnic Szczecina, jak Stołczyn, Skolwin, Golęcin, lub z terenu zamieszkałych działek i ogródków.
W domu sióstr znajdują także tymczasowe miejsce zamieszkania najbardziej potrzebujący. Często są to osoby chore, kalekie, znalezione przez siostry w ciężkim stanie, osoby uzależnione od alkoholu czy narkotyków, „wyrwane” z alkoholowego lub narkotykowego „ciągu”. Siostry zapewniają im schronienie i leczenie, pozwalają dojść do siebie, dają czas na znalezienie pracy, podjęcie terapii czy znalezienie innej pomocy specjalistów.
Misjonarki Miłości regularnie odwiedzają położone na terenie Szczecina szpitale, domy pomocy społecznej, hospicja, więzienie. Idą wszędzie tam, gdzie mogą znaleźć najbardziej opuszczonych, odrzuconych przez społeczeństwo, cierpiących. 
Siostry współpracują z duchownymi ze Szczecina, m.in. z Salezjanami, Pallotynami, księżmi z parafii św. Jana Chrzciciela, z katedry, a  także z Franciszkanami z sanktuarium     w Osiecznej i we Wschowie, którzy swego czasu prowadzili dom dla osób bezdomnych        w Policach. Księża przychodzą sprawować Eucharystię, udzielać sakramentu Pojednania, pomagają w prowadzeniu rekolekcji, katechez, służą słowem, obecnością i sercem.

 


Jak możesz pomóc

„Daję wam możliwość uczynienia czegoś pięknego dla Boga.” (M.T.)

Dom Sióstr Misjonarek Miłości w Szczecinie otwarty jest w następujące dni i godziny:
        
           
               

Wtorek 15:00  Katecheza, obiad
Środa  15:00 Msza św., obiad
Piątek  15:00

Adoracja Najświętszego Sakramentu, obiad

Sobota 08:00

Kąpiel dla bezdomnych

 

15:00

Katecheza, obiad

Niedziela 15:00 Msza św., obiad
Każdy pierwszy piątek miesiąca 16:00 spotkanie dla rodzin i dzieci
Każda druga niedziela miesiąca 08:30 spotkanie dla rodzin i dzieci
           

„Nie jest ważne ile robimy, ale ile miłości wkładamy w to, co robimy. Nie możemy zrobić nic wielkiego, za to możemy czynić małe rzeczy z wielką miłością!” (M.T.)

Twoje ręce do pracy i twoja obecność zawsze jest mile widziana. Możesz m.in.:
• rozdać posiłek biednym,
• pozmywać po nich naczynia,
• zaangażować się w sprawowaną Eucharystię (przeczytać czytanie, modlitwę wiernych, zaśpiewać psalm),
• pomóc w prowadzeniu spotkań dla rodzin, np. poprowadzić jakąś zabawę dla dzieci (lub po prostu z nimi pobyć),
• porozmawiać z kimś, kto czuje się samotny,
• uśmiechnąć się do kogoś, kto czuje się zapomniany,
• możesz po prostu być, to też wystarczy..

„Nie oczekujcie na spektakularne działania. To, co jest ważne, jest darem z was samych. To co jest ważne, to wielkość miłości, jaką włożycie w każdy wasz gest.” (M.T.)

Wolontariat w Domu Sióstr Misjonarek Miłości może być dla ciebie nowym wymiarem przeżywania twojej wiary. Może być odkryciem, że miłość jest możliwa. Może nauczyć cię przeżywania radości z dawania i otrzymywania. Może po prostu otworzyć cię na twoją głęboką wrażliwość, która w tobie jest i która daje ci o sobie znać, choć nie wiesz jak ją wykorzystać.

Modlitwa Matki Teresy: „Panie, gdy jestem głodna, poślij mnie do kogoś, kto potrzebuje jedzenia; gdy czuję zimno, poślij kogoś, kogo trzeba rozgrzać; gdy spotkała mnie przykrość, daj mi kogoś, kogo trzeba pocieszyć.”

Kontakt

Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości
ul. Bulwar Gdański 31
70-601 Szczecin
tel. 091 4624503
Przełożoną Sióstr Misjonarek Miłości w Szczecinie jest s. Letycja.

Jak trafić: zaraz za Mostem Długim, obok Przychodni Portowej skręć w prawo w ul. Heyki,   od ul. Heyki pierwsza ulica w lewo to Bulwar Gdański, ok. 50 kroków i jesteś na miejscu

Inne miejsca, w których możesz POMÓC:

Hospicjum Św. Jana Ewangelisty w Szczecinie
www.hospicjum-szczecin.pl

Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci
www.zhdd.szczecin.pl

 


liczba odsłon: 16284 | dodano: 2007-10-09 18:02:57

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Dobre strony

Z Chrystusem

www.zchrystusem.pl - forum katolickie dla ludzi chcących w przyjaznej i kulturalnej atmosferze porozmawiać o wierze chrześcijańskiej i nie tylko.

www.hli.org.pl - Human Life International Polska. Prolife news.

www.rekolekcje.info - Rekolekcje z franciszkanami w Białym Dunajcu

www.milujciesie.org.pl - dobra księgarnia, nie tylko dla młodych, i do tego niedroga :) a oprócz książek także koszulki

www.katecheza.info - katecheza wirtualna

Fotogalerie

ADM Wolin 2024 - foto

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z A...

XX Marsz dla Życia przeszedł ulicami Szczecina!

Ulicami miasta już po raz 20 przemaszero...

ADM Wolin 2023 - koncert Siewców Lednicy

Pierwszy dzień naszego wspólnego ...

blog ichtis

Facebook