Po dziewięciu miesiącach... grób |
Dziewięć miesięcy, tylko tyle i aż tyle trwa ciąża.
Szczęśliwa mama, która nosi swoje upragnione dziecko pod swoim sercem i dumny tata oczekują dnia narodzin. Jak wielkim cudem są narodziny maleństwa, doskonale wiedzą rodzice, którzy etap narodzin mają za sobą. Zaiste piękna chwila usłyszeć krzyk dziecka, które pojawiło się na świecie – cud narodzin…
Jednak jest i tak, że zamiast krzyku dziecka jest krzyk rodziców, ich płacz i lament. Niemożliwe staje się rzeczywistością – zamiast stanąć nad łóżeczkiem, rodzice stają nad grobem. Urodziło się maleństwo, które: powiększyło grono aniołków, tak piszą rodzice na grobie swojego ukochanego dziecka. Tragedia rodziców, niewyobrażalny ból, lęk i osamotnienie. Mama, która czuła swoje maleństwo, dziś czuje pustkę. Niegdyś dumny tata – teraz szuka przyczyny, choć naiwnie pytać – dlaczego. Jednak wiara i miłość rodziców, mogą uleczyć ich zranienia, choć będzie to trudna i długotrwała terapia. Tylko miłość może przynieść zrozumienie, a wtedy grób nie będzie tylko miejscem, gdzie zapala się znicz, lecz miejscem wiary i nadziei, które łączy w rozstaniu trzy dusze: mamy, taty i dziecka.
Asik
liczba odsłon: 4684 | dodano: 2008-04-19 20:47:53
Tweetnij