Ojciec, który powołuje |
„Ojciec, który powołuje” zgromadził nas w nocy z 7 na 8 lutego 2014 r. na nocnym czuwaniu młodzieżowym. Tych kilka wspólnie przeżytych godzin ma dla mnie pewną niezwykłą cechę charakterystyczną, takie falowanie: salwy śmiechu, radosne powitania, gwar rozmów, a po chwili - przejmująca cisza na modlitwie, cisza intymnego spotkania z Ojcem, 150 par oczu wpatrzonych w Najświętszy Sakrament, serca nasłuchujące kochającego głosu. Ktoś powiedział: „Jak dobrze, że są takie spotkania, na których można czuć się swobodnie na modlitwie, mówić o Bogu i nikt nie wyśmiewa cię, nie pokazuje palcami”. To prawda.
I dobrze, że są tacy młodzi ludzie, którzy chcą na takie spotkania przyjeżdżać. Tym razem spotkaliśmy się w Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchownym, gdzie zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci. Po Apelu Jasnogórskim i spotkaniu integracyjnym zgromadziliśmy się wokół Najświętszego Sakramentu. Adorację poprowadził ksiądz Mariusz Węcławek SDB. Kaplica seminaryjna jest duża, każdy mógł wygodnie zająć miejsce w ławce, ale znalazło się też wielu, którzy poczuli się zaproszeni do bycia bliżej, tuż przy Jezusie. Ks. Mariusz prowadził nas do osobistego spotkania z Jezusem w tej adoracji, do powiedzenia Mu o naszych trudach i zmaganiach, do zaufania i wdzięczności za nasze piękno i dobro, za wspaniałe rzeczy, które Bóg nam uczynił.
Ważnym momentem czuwania były spotkania w grupach. Tym razem każdy mógł sam zadecydować, w której grupie siebie widzi: powołanych do ojcostwa, macierzyństwa, czy tych, których Bóg wybrał dla siebie. Spotkania o ojcostwie i macierzyństwie prowadzili małżonkowie i rodzice Agnieszka i Krzysztof Wodzyńscy, a w grupie trzeciej siostry i bracia klerycy dzielili się świadectwem swojego powołania. W programie była też konferencja. Wygłosił ją ks. Grzegorz Adamski, który zachęcał do samodyscypliny i pracy nad własnym charakterem, do tego, by żyć z pasją i odważnie realizować podejmowane decyzje. Na koniec spotkaliśmy się na Eucharystii, której przewodniczył ks. Lucjan Chronchol, a po niej na wspólnej Jutrzni.
Chociaż zmęczenie dawało się we znaki to żal było wyjeżdżać. Dziękujemy za gościnę naszemu Seminarium, wszystkim kapłanom, którzy przyjechali z młodzieżą z wielu zakątków naszej archidiecezji, którzy spowiadali i głosili Słowo Boże. Dziękujemy braciom klerykom za ich obecność, niezastąpioną pomoc w kuchni i inne pomoce, świadectwo wiary i bycia z Bogiem, i wam wszystkim, którzy uczestniczyliście w tym spotkaniu z Ojcem i braćmi, za waszą modlitwę i radość wspólnego przeżywania wiary. Zapraszamy na kolejne czuwanie tym razem na Stołczynie. Może się w jakiś cudowny sposób pomieścimy się.
s. Nina i s. Elżbieta