Kryzys w Kościele? |
W swojej pracy doktorskiej autorka przeanalizowała od strony teologii mediów i teorii zarządzania trzy przypadki kryzysów eklezjalnych. Wypracowane w firmach biznesowych sposoby rozwiązywania medialnych sytuacji kryzysowych zastosowała do przypadków w Kościele.„Sądzę, że Kościół coraz lepiej radzi sobie z medialnymi sytuacjami kryzysowymi. Wszyscy – i ludzie Kościoła, i dziennikarze – zapewne wiele nauczyli się w roku 2007. Mam nadzieję, że moje analizy z pozycji wykładowcy pomogą w radzeniu sobie z tego typu kryzysami” – powiedziała Monika Przybysz.Jeden z recenzentów pracy, o. prof. Jacek Salij podkreślił, że autorka podjęła niewątpliwie pionierski temat. Z kolei dyrektor wydawnictwa Biblos ks. Piotr Łabuda zwrócił uwagę, że książka może stanowić pomocny i praktyczny podręcznik dla rzeczników diecezji i zakonów.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch ocenia, że Kościół coraz lepiej uczy się współpracy z mediami, wyciąga wnioski z dotychczasowych sytuacji i chce jak najlepszej komunikacji z dziennikarzami. Pozytywne i negatywne przykłady zarządzania kryzysem w mediach w kontekście lustracji podał red. Marek Zając. Wspomniał o zjawisku tzw. efektu potknięcia osób publicznych. "Gdy taka osoba przyzna się do błędu, powie o nim otwarcie i ze skruchą, paradoksalnie jej wiarygodność i popularność wzrasta. Być może, gdyby rok temu arcybiskup Stanisław Wielgus zachowywał się nieco inną postawę, doszłoby do jego ingresu" - mówił Zając. Zwrócił też uwagę na wielką przychylność ze strony świeckich mediów, na jaką - w porównaniu z innymi państwami europejskimi - może liczyć Kościół w Polsce. Jako przykład podał m.in. teksty zachęcające do przyjmowania księdza po kolędzie w dzienniku Fakt. Przypomniał "kłócącą się wręcz z wymogami zawodu" dyskrecję dziennikarzy w związku ze sprawą abp. Peatza, któremu zarzucano molestowanie seksualne kleryków. Zarówno red. Zając, jak i inni prelegenci podkreślali, że jednym z przykładów najlepiej "opanowanego" kryzysu w Kościele w ostatnim czasie była kwestia lustracji abp. Józefa Michalika, który został zarejestrowany przez SB jako agent i sam to ujawnił. (RV; KAI; Nasz Dziennik, 8)