Dziś: środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: Aleks, Grzegorz, Aleksander

  • Co będzie - aktualności
  • kontakt

Historia w komiksie
Nie mogę wyświetlić obrazka

Z Marcinem Opiłowskim - autorem komiksów historycznych dla młodzieży i nie tylko - rozmawia Katarzyna Szylak.

- Jesteś absolwentem politologii oraz absolwentem Lubelskiej Szkoły Sztuki i Projektowania im. Stanisława Wyspiańskiego w Lublinie, jak również skończyłeś studia podyplomowe z grafiki komputerowej na Wydziale Artystycznym Instytutu Sztuk Pięknych UMCS w Lublinie i studia podyplomowe z grafiki komputerowej w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Czym zajmujesz się teraz, po skończeniu tych studiów?

- Rysowaniem komiksów (śmiech). Obecnie mieszkam i pracuję w Warszawie w jednostce wojskowej, gdzie jestem starszym instruktorem ds. grafiki oraz nieetatowym kustoszem Sali Tradycji owej jednostki. Jako grafik komputerowy odpowiedzialny jestem za opracowanie graficzne wystaw, ulotek, folderów, gazetek, kroniki i innych materiałów graficznych dot. historii i działalności bieżącej jednostki. Jako kustosz natomiast, dbam o ekspozycję, zarówno od strony plastycznej jak i historycznej, oprowadzam wycieczki, współpracuję z kombatantami wojennymi, z różnymi instytucjami w zakresie pozyskania i udostępniania eksponatów. Niejednokrotnie biorę też czynny udział w zabezpieczeniu uroczystości związanych z obchodami świąt państwowych.

- Współcześnie często słyszy się, że historia jest nudna, że nie warto interesować się tym, co minęło, bo ważne jest tu i teraz. Co skłoniło Ciebie do tego, by zainteresować się właśnie historią? Jaki jest Twój pomysł na zainteresowanie innych historią?

- Ja również uważam, że ważne jest tu i teraz, ale nie da się tego pojąć bez właściwego zrozumienia przeszłości. Teraźniejszość nie istniałaby bez przeszłości. To kim jesteśmy, jacy jesteśmy, dlaczego teraz znajdujemy się w takiej sytuacji, a nie w innej ściśle wynika z przeszłości. Jeśli spojrzymy na to w ten sposób, mając na uwadze ścisły związek pomiędzy „było” a „jest” co równa się „będzie”, wówczas z pewnością nie uznamy tego za nudne i tu widziałbym receptę na zainteresowanie ludzi historią. Odnośnie mojego zainteresowania historią, cóż odkąd pamiętam interesowałem się historią, zarówno historią Polski jak i historią powszechną – w podstawówce potem w liceum, maturę zdałem z historii, a skończyłem politologię, która jako dziedzina naukowa, przedstawia nam historię od tej, moim zdaniem, ciekawszej, politycznej strony.

- Komiks to trudna sztuka rysunku, by coś nią opowiedzieć trzeba mieć odpowiednie przygotowanie i warsztat. Jak odkryłeś w sobie ta pasję? Czy sztuki rysowania komiksu można się nauczyć czy po prostu trzeba mieć do tego talent?

- W pełni zgadzam się ze stwierdzeniem, iż komiks jest sztuką i to do tego trudną sztuką i niewątpliwie bardzo wymagającą – i czasu i zaangażowania i umiejętności. Jak odkryłem w sobie tę pasję? Swój pierwszy komiks narysowałem w wieku chyba 6 lat. Był on przerysowaniem bajki, obejrzanej na ekranie telewizora, do których to rysunków dodałem potem dymki. Potem było już z górki, dużo rysowałem, czytałem komiksy i tak to wszystko we mnie dojrzewało. W szkole na lekcjach historii w książkach historycznych oglądałem zamieszczone tam obrazy np. Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem” czy Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą 15 sierpnia 1920 r.”. Pomyślałem wówczas, że jest to kapitalny pomysł: za pomocą graficzną przedstawiać wydarzenia historyczne. I tak po latach, jako rysownikowi, udało mi się połączyć te dwie pasje. Myślę, że sztuki rysowania komiksów da się wyuczyć, chociaż optymalnym rozwiązaniem jest oczywiście posiadanie talentu, ale dającego pożytek jedynie wówczas, gdy połączymy go z ciężką pracą.

- Czy według Ciebie tak nowatorski pomysł mówienia i ukazywania historii jest dobrą alternatywą dla ludzi znużonych uczeniem się suchych faktów historycznych i trudnych do zapamiętana dat? Do kogo chcesz trafić przez swoją twórczość i co chcesz nią przekazać.

- Pomysł ten nie jest nowatorski. Do czasu zmian ustrojowych w 1989 roku, komiks o tematyce wojennej miał się zupełnie nieźle. Władze dostrzegały atrakcyjność komiksowego medium dla młodego czytelnika. Wykorzystywano zatem komiksy do propagandy socjalistycznych idei, mitologizowano rolę Armii Radzieckiej i Ludowego Wojska Polskiego oraz partyzanckich oddziałów spod znaku Ludowego Wojska Polskiego. W projekt ten wpisywały się takie serie jak „Podziemny Front” czy „Kapitan Kloss”. W latach 90-tych tradycja polskiego komiksu o tematyce wojennej zupełnie upadła. Do tego stopnia, że na nowe komiksy wojenne trzeba było czekać blisko 15 lat, ale w końcu zaczęły się pojawiać. „Westerplatte. Załoga śmierci”, „Solidarność. Nadzieja Zwykłych ludzi”, „Poznański Czerwiec 1956”, „Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Cena Wolności”, „1981. Kopalnia Wujek”, „11/11=Niepodległość” – są na to dowodem. Od 2005 corocznie ukazuje się też antologia pokonkursowa wydawana przez Muzeum Powstania Warszawskiego i Wydawnictwo Egmont „Powstanie ’44 w komiksie”. Wydawnictwo Zin Zin Press wydaje „Kroniki Epizodów Wojennych” (np. „Pierwsi w Boju-Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku”), a IPN wydał już kilka komiksów historycznych dot. tzw. Żołnierzy Wyklętych (w serii „Wilcze tropy”, kolejne albumy to: „Zygmunt”, Młot” i „Orlik”) i historii z okresu II wojny światowej („Zamach na Kutscherę”). Powstały też nawet, aż 4 komiksy o Auschwitz. („Miłość w Cieniu Zagłady”, „Raport Witolda”, Ofiara” „Nosiciele Tajemnicy”), a jakiś czas temu Muzeum w Sztutowie szukało rysownika do komiksu o obozie koncentracyjnym Stutthof w Sztutowie.

Mówię to wszystko jedynie po to by ukazać, iż zagadnienie tworzenia komików o tematyce historycznej czy też wojennej nie należy do nowum, a ja zdecydowanie nie jestem prekursorem w tej dziedzinie. Myślę, że cel wszystkich tych publikacji, jak również i mój, jest ten sam – przekazanie wiedzy historycznej za pomocą komiksu. Zainteresowanie czytelników, tych młodszych i tych starszych, własną historią, historią własnego kraju. Komiks z pewnością jest atrakcyjniejszą formą dotarcia do czytelnika, poprzez obraz działa na jego wyobraźnię, po prostu wciąga, swą wartką akcją, grafiką, ciekawym scenariuszem, co w porównaniu z grubą książkę do historii sprawia, iż czytelnik zastawia się czy ją w ogóle otworzyć. Nie mówię tu, iż komiks ma stanowić źródło wiedzy historycznej, ale przeczytawszy komiks, zainteresowani tematem, na pewno chętniej sięgniemy po taką tematyczną książkę.

- Jesteś autorem pokaźnej liczby historii opowiadanych komiksem m.in. „Łza” i „Na Szlaku chwały.” Jak powstaje komiks?

Proces tworzenia komiksu podzieliłbym na dwie części: scenariusz i rysunek.

Scenariusz.
Na początku rodzi się pomysł stworzenia komiksu historycznego. Trzeba dobrać odpowiedni temat, co mnie interesuje, jaki fragment historii chciałbym w komiksie pokazać – czy będzie to Powstanie Warszawskie czy Bitwa pod Falaise, czy jeszcze coś innego – decyzja należy do mnie. Gdy już wybiorę sobie jakiś temat, zgłębiam wiedzę z tego zakresu. Czytam jak np. przebiegała jakaś bitwa, co było po niej, jak potoczyły się losy jej bohaterów. Pomocne w tym procesie są relacje uczestników wydarzeń, które mamy zamiar narysować. We wspomnieniach czy pamiętnikach wprost piszą oni jak było, jak to wszystko wyglądało. Zbieram też materiały ilustracyjne – jakiej broni wówczas używano, jakich czołgów, jak byli ubrani walczący żołnierze, a jak ich wrogowie. Również fotografie miejsc gdzie rozgrywa się akcja komiksu. Jeśli mówimy tu na przykład o wspomnianym Powstaniu Warszawskim, wówczas muszę odtworzyć Warszawę z lat 30-tych, uwzględniając zniszczenia jakich doznało miasto na skutek Powstania. Na tym etapie muszę też już zacząć oceniać na ilu stronach zmieszczę daną historię. Następnie ma miejsce kompozycja. Rozrysowuje na kolejnych stronach, na razie na próbę, kolejne kadry (jest to jeszcze etap scenariusza). Układam dialogi, rozbudowuje, skracam, bądź pomijam poszczególne wątki, aby historia ukazana w komiksie była atrakcyjna dla czytelnika, nie przesycona w niektórych miejscach, lub niedosycona w kolejnych kadrach. Mam na uwadze to by komiks przede wszystkim dobrze się czytało, oglądało.

Rysunek.
Gdy w wszystko od strony scenariusza jest już gotowe zabieram się za rysowanie poszczególnych plansz komiksu. Rysunki wykonywanie są na papierze kredowym formatu A3 przy pomocy ołówków twardych – wstępny zarys oraz dalej ołówków miękkich. Następnie na te rysunki kładę tusz za pomocą piórka. Gdy tusz wyschnie ścieram rysunek wykonany ołówkiem za pomocą gumki chlebowej. Niekiedy zamiast tuszu stosuję flamastry bądź cienkopisy, po czym również ścieram rysunek wykonany ołówkiem gumką. Tak przygotowane plansze skanuję, obrabiam w komputerze (usuwam ewentualne kleksy, brud itp.) i w komputerze koloruję, jeśli założenie jest takie by komiks był kolorowy. Jeśli nie to wówczas zostaje wersja czarnobiała. Następnie w komputerze dodaje tekst w dymki i przeznaczone do tego ramki i robię skład komiksu w jedna całość. W między czasie powstają też oczywiście okładki, i tzw. strona wstępna, pierwsza strona po otwarciu komiksu zawierająca tytuł, autora pracy i jeden mały rysunek pod spodem. Całość przygotowaną w ten sposób drukuję na odpowiednim papierze w formacie A4. I już komiks jest gotowy.

- Jak długo powstaje jedno opowiadanie?

- Czas powstawania jednego komiksu jest naprawdę bardzo różny, zależny od bardzo wielu czynników. Biorąc pod uwagę fakt, iż nie jest to jedyna rzecz jaką się zajmuję, jak również to iż rysuję samodzielnie, bez żadnych terminów jeden komiks w zależności od objętości powstaje od kilku do kilkunastu miesięcy.

- Spotykasz się z młodzieżą w szkołach. Jak wspominasz tego typu spotkania z czytelnikami i jakie są reakcje młodzieży?

- Spotkania z młodzieżą należą do najlepiej prze mnie wspominanych spotkań. Młodzież jest naprawdę zainteresowana tego typu przedsięwzięciem. Dla nich takie podejście do zagadnienia jest czymś nowym, także z uwagą słuchają i zadają mądre pytania z tym związane. Nie zdarzyło mi się jeszcze by ktoś zareagował negatywnie, także naprawdę cenię taką postawę u młodych ludzi.

- Trafiasz do młodzieży szkolnej, która już zna ten sposób przekazu, czy jest to dla nich coś zupełnie nowego?

- Komiks sam w sobie jako forma przekazu jest już młodym ludziom oczywiście znany, natomiast komiks opowiadający o wydarzeniach historycznych jest to nowość. Dlatego też tym bardziej starają się oni dociec jak to jest możliwe by zamiast np. Batmana sanitariuszka z Powstania Warszawskiego była główną bohaterką komiksu i to bez użycia pięści wychodziła obronną ręką z każdej opresji. Czy to jest w ogóle możliwe? W swoich komiksach pokazuję, że jest to możliwe. Historie, które przedstawiam są przecież autentyczne, jak wspomniałem wcześniej oparte na faktach, autentycznych przygodach prawdziwych ludzi, spisane w pamiętnikach bądź wspomnieniach i przekładane przeze mnie na język komiksu.

- W jaki jeszcze sposób docierasz do odbiorców i popularyzujesz zainteresowanie historią?

- W dzisiejszym świecie najłatwiej, najszybciej i na największą skalę docieramy do odbiorców za pośrednictwem Internetu. Podobnie jest też ze mną, popularyzuję zainteresowanie historią poprzez to medium, wobec czego wszystkich zainteresowanych, jak i niezainteresowanych (może zdołam ich zainteresować) zapraszam na moją stronę internetową: https://sites.google.com/site/marcinopilowski/grafika/komiks oraz na mój fanpage na Facebook`u: www.facebook.com/pages/Marcin-Opi%C5%82owski/593136810709197 gdzie można znaleźć wiele ciekawych rzeczy związanych z komiksem, historią i nie tylko. Zapraszam!


Katarzyna Szylak



liczba odsłon: 2717 | dodano: 2014-01-07 12:43:55

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Dobre strony

Z Chrystusem

www.zchrystusem.pl - forum katolickie dla ludzi chcących w przyjaznej i kulturalnej atmosferze porozmawiać o wierze chrześcijańskiej i nie tylko.

www.hli.org.pl - Human Life International Polska. Prolife news.

www.rekolekcje.info - Rekolekcje z franciszkanami w Białym Dunajcu

www.milujciesie.org.pl - dobra księgarnia, nie tylko dla młodych, i do tego niedroga :) a oprócz książek także koszulki

www.katecheza.info - katecheza wirtualna

Fotogalerie

XX Marsz dla Życia przeszedł ulicami Szczecina!

Ulicami miasta już po raz 20 przemaszero...

ADM Wolin 2023 - koncert Siewców Lednicy

Pierwszy dzień naszego wspólnego ...

ADM Wolin 2023 - warsztaty tematyczne

Uczestnicy tegorocznych Archidiecezjalne...

blog ichtis

Facebook