Głos Prowadzącej - Dni Młodych Choszczno 2010 |
Podobnie jest ze mną… Identyfikator zawisł nad biurkiem – przypięty do tablicy korkowej – bo ona służy mi każdego dnia, jako kalendarz, notatnik i karteczki z ulubionymi cytatami i tytułami książek. A Chusta zawieszona o firankę, by jeszcze bardziej było ją widać – zwłaszcza jak kładę się spać i jak wstaję. To hasło, jeszcze się dobrze nie przegryzło we mnie – jeszcze wiele śladów swoich stóp odcisnę na drodze zanim odkryję lepsze życie, choć dostałam kilka pomocnych wskazówek. I tu dziękuję mojej jednodniowej grupie dzielenia i wspaniałym dziewczynom za pomysły i nieśmiałość.
Te Dni były kolejnymi (drugimi) podczas, których moje stopy stanęły na scenie, a ja mogłam Was powitać. Doświadczenie z ubiegłego roku mówiło mi „więcej swobody i więcej radości”. Zachęcając Was do śpiewu, po Jutrzniach – nieświadomie zawiązywała się wspólnota – może to i zbyt duże słowo, ale uwierzcie mi – widok Waszych radośnie podniesionych rąk w górę, Wasz śpiew – to była wspólnota. Dziękuję za Wasze żywe reakcje, za entuzjazm, za wspólne modlitwy, za ten czas Bogu dziękuję za Was.
I dziękuję medykom – za niezbędną pomoc.
Pracę swoją i Grzegorza zostawiam do oceny w ręce każdego Uczestnika, Wolontariusza, Szefa i tych wszystkich, którzy chociaż raz usłyszeli nasz głos. Robiliśmy to dla Was.
Joanna Witych
Prowadząca Dni Młodych
Choszczno 2010