Ewangelizatorzy wśród fanów techno |
Ewangelizatorzy ogólnopolskiej inicjatywy Przystani z Jezusem wyszli na spotkanie z uczestnikami festiwalu muzyki techno Sunrise, który rozpoczyna się dziś w Kołobrzegu. Młodzi ludzie przez cztery dni brali udział w rekolekcjach prowadzonych przez inicjatora Przystani, ordynariusza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej bp Edwarda Dajczaka.
Prawie stu ewangelizatorów, zaopatrzonych w specjalne emblematy Przystani rozdaje uczestnikom festiwalu techno 10 tys. ulotek oraz lokalne gazety z programem Przystani i informacjami nt. ewangelizacji. Namiot Przystani, ustawiony przy wiodącej na Sunrise ul. Fałata, będzie miejscem projekcji filmowych oraz koncertów. Namiot ma kilkaset metrów kw. powierzchni i 7 m wysokości. Odprawione w nim zostaną Msze św. o bezpieczny Sunrise, a także w intencji zmarłych muzyków i DJ-ów. „To dobra praktyka z Jarocina z lat 90. Tam właśnie przychodziło bardzo dużo ludzi tylko dlatego, że była Msza św. za ich idoli. Byli nawet ci, którzy określali się jako niewierzący, ale chcieli oddać hołd zmarłemu muzykowi. Okazało się później, że właśnie ich dosięgała miłość Boga i potem głosili świadectwa” – zaznacza ks. Rafał Jarosiewicz, odpowiedzialny za przygotowanie ewangelizacji w Kołobrzegu. W tym roku ewangelizatorami "Przystani z Jezusem" zostali trzej uczestnicy ubiegłorocznego Sunrise.
Bp Edward Dajczak podczas rekolekcji wielokrotnie podkreślał, ewangelizatorzy mogą być tylko świadkami tego co dokonuje Bóg w człowieku. "My wchodzimy w cień, ciągle jest akcentowany Chrystus. My jesteśmy wyłącznie tymi, którzy mogą powiedzieć: ja to przeżyłem spokojnie, pokornie z miłością” – podkreślił inicjator Przystani. Ks. Rafał Jarosiewicz dyr. Szkoły Nowej Ewangelizacji w Koszalinie, powiedział w rozmowie z KAI, że Przystań z Jezusem nie jest alternatywą dla uczestników festiwalu Sunrise, lecz ma być zapleczem duchowym. "Nikt z nas nie może stanąć wyżej ponad innymi i mówić, że teraz my wam powiemy jak wierzyć jak iść z Jezusem. Ci ludzie, którzy tu przyjechali będą się dzielić swoim doświadczeniem Boga" - tłumaczy. Ks. Jarosiewicz zwraca też uwagę, że nie da się dzielić tym doświadczeniem wewnątrz festiwalu, bo jest tam bardzo głośno, poza tym jest to impreza biletowana, a jej uczestnicy płacą ogromne pieniądze za udział w koncertach. "Wychodzimy z Dobrą Nowiną, nie po to by kogoś oceniać czy potępiać. Jesteśmy od tego by nieść Jezusa. Jeżeli pokazujemy Jezusa to On w pewnej chwili budzi, pokazuje drogę" – powiedział dyrektor koszalińskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji.
wm / Kołobrzeg