Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała |
Często w sercach młodych ludzi rodzi się pytanie jak odpowiedzieć na to, co się dzieje w dzisiejszym świecie, w którym słowo miłość się jakby zdewaluowało. Propagowana w większości czasopism i innych środkach masowego przekazu wolność bez granic, którą w ścisłym tego słowa znaczeniu trzeba by było nazwać swawolą, panująca kultura seksu, szerząca się pornografia, składa hołd „miłości", która jest miłością sprofanowaną. Z jednej strony gloryfikuje się ciało, urasta ono prawie do rangi bóstwa. Robi się wszystko, aby ono było zawsze młode i piękne. Z drugiej natomiast wobec takich zatrważających wydarzeń jak wojna, ataki terrorystyczne, kataklizmy, ciało jawi się w świecie jako źródło bólu i cierpienia. A Bóg stworzył człowieka na swój obraz, stworzył go mężczyzną i kobietą, i powiedział o nich „bardzo dobre" (Rdz 1,21). W języku hebrajskim „dobre" jest synonimem „piękne", znaczy to, że Bóg dał im piękne ciała, które napełnił swym Duchem, aby ciało człowieka stało się jego świątynią (por. 1Kor 6,19).
Nie możemy często rozpocząć otwartej walki, ze złem, które powoduje, że ludzie traktują swoje ciała jak narzędzia do sprawiania sobie przyjemności, które powodują, że rozpadają się małżeństwa. Nie możemy walczyć, ale możemy zgodnie z zasadą św. Pawła, złu przeciwstawiać dobro (por. Rz 12,21), możemy modlić się swoim ciałem, możemy tańczyć dla Pana!!! Ciało wyraża duszę przez to staje się narzędziem naszej modlitwy. Taniec staje się przestrzenią spotkania z Bogiem, który czyni nas wolnymi od naszych schematów. Pozwala doświadczyć bezinteresownej miłości Boga w naszych zagmatwanych historiach życia. Przede wszystkim pozwala wykorzystać naszą niegasnącą energię i wyrazić naszą radość i uwielbienie, Temu, który stworzył nas tak pięknie.
Międzynarodowe Dni Młodych, zapoczątkowane przez Jana Pawła II są bogato opatrzone komentarzem muzycznym i tanecznym, przez który to młodzi ludzie wyrażają głęboką radość z doświadczenia rozpoznawania na swojej drodze Chrystusa, spotkania z Ojcem świętym i sobą wzajemnie. W naszym polskim krajobrazie fenomenem stały się spotkania młodych nad jeziorem lednickim, gdzie obraz stał się główną z form przemawiania do młodzieży. Taniec, w którym może uczestniczyć każdy przez choćby wzniesienie rąk czy zrobienie kilku prostych kroków, jest ekspresyjną formą wyrażania radości, wspólnym uwielbieniem Tego, który jednoczy nas razem wokół swojego stołu Łatwo wtedy zrozumieć, dlaczego podręcznik malarski z klasztoru na górze Athos zaleca opatrzenie personifikacji przedstawiających Kościół inskrypcją: „O Kościele, ciesz się w Panu, wykrzykuj z radości i tańcz!" Młodzież zgromadzona na Dniach Młodych w Myśliborzu także miała możliwość zobaczyć a nawet uczestniczyć w takiej formie modlitwy.
Może radość, która nosisz w sercu nie pozwala Ci spokojnie siedzieć w ławce podczas Twojej osobistej czy wspólnotowej modlitwy. Może konkretnie Jezus zaprasza Cię do wyrażenia tego, co jest w Tobie właśnie przez taniec. Może czujesz się zaproszony do wykorzystania tego daru w przygotowaniu liturgii podczas kolejnych Dni Młodych. Zapraszam Cię do wspólnego spotkania ze „Słowem, które stało się ciałem" (J 1,14). Nasze życie jest jak walc. Jezus, jest tym, który zaprasza nas do tańca. Od nas jedynie zależy czy damy Mu się zaprosić i poprowadzić. Najpiękniejszy walc prowadzi rytm, nie dwóch, lecz jednego serca. Poddać się Temu, który ma moc nas uczynić prawdziwie wolnymi. W Nim możemy doświadczyć wolności, „od", aby być w całości „dla". Móc wyrazić siebie, całą miłość do Tego, który nas stworzył i obdarował życiem w sobie, to jedno z najpiękniejszych doświadczeń. Może i Ciebie Bóg zaprasza, abyś w ten sposób wyraził Mu swoja miłość.
Niech Cię Jezus prowadzi w Korowodzie Miłości -
TAŃCZ - a On da tchnienie Twoim ruchom,
TAŃCZ - a On będzie wyciskał znamię w pamięci Twego Ciała,
TAŃCZ - Dobrą Nowinę...
To była teoria, a teraz czas na praktykę! Inicjatywa Zatańczyć Bogu. Zobacz