Dziś: piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

  • Co będzie - aktualności
  • kontakt

Zgranie to podstawa sukcesu
Z Łukaszem Chyłą, sprinterem, liderem sztafety 4x100 metrów, rozmawia Michał Bondyra.
Mimo młodego wieku, byłeś już na dwóch olimpiadach. Tych w Pekinie nie będziesz dobrze wspominał. To na zmianie z Twoim udziałem nie udało się dobrze przekazać pałeczki. Wracasz jeszcze do tamtego występu? Myślisz czasem, co by było gdyście dobiegli do mety?

– Finał byłby na pewno zwarzywszy na to, że z 16 drużyn, które zakwalifikowały się na te igrzyska pałeczkę zgubiło 8 czy 9 ekip. U nas zawinił błąd techniczny. Ale nie ma co do tego wracać. Po prostu szkoda tego finału. Jednak gdybyśmy do niego weszli, sądząc po uzyskanych czasach, o medal byłoby trudno. Ale piąte miejsce z Aten było chyba i tym razem w zasięgu.


Wspomniałem o tym zdarzeniu, bo zmiany w sztafecie to chyba rzecz kluczowa?

– W naszym przypadku jest to bardzo ważne, ponieważ trochę odbiegamy od Afroamerykanów. Oni mają lepsze od nas predyspozycje, może lepszą medycynę, a może też lepsze warunki do treningów. Przez to indywidualnie każdy z nich jest szybszy o około 0,2 sek. Jak te ułamki sekund pomnoży się przez cztery, to mają nad nami blisko sekundę przewagi. To bardzo dużo. Musimy więc to nadrabiać przy zmianach, wydłużając je do maksymalnych granic. To pozwala nam być w czołówce i walczyć z Afroamerykanami.


A oprócz zmian, na co jeszcze trzeba zwracać uwagę w biegach sztafetowych?

– Jadąc na ważną imprezę trzeba być w dobrej formie szybkościowej. Każdy z nas powinien biegać w granicach 10,20 sek. To jest realne. I tylko wtedy mamy szansę na medal.


Grupa, w której biegasz musi być bardzo zgrana. Pomagacie sobie wzajemnie w treningach? Każdy z Was ma w tym teamie do odegrania jakąś konkretną rolę?

Jeździmy razem na zgrupowania, wspólnie ćwiczymy, jesteśmy więc faktycznie mocno zgrani. Pomagamy sobie nawzajem, ale i trenerowi, wychwytując detale, które można by poprawić. Zgranie to podstawa końcowego sukcesu.


Poza sportem też możecie na siebie liczyć?

– Jaknajbardziej. Z Marcinem Jędrusińskim w sztafecie biegamy już od dziesięciu lat. Razem dojrzewaliśmy, wzrastaliśmy. Każdy może liczyć na drugiego w sytuacjach trudnych, stresowych. Trzy dni temu wracając ze zgrupowania dosłownie 20 km od miejsca gdzie trenowaliśmy zepsuł mi się samochód. Chwyciłem z telefon i dzwonię do Marcina, a on? Od razu wsiada w samochód, przyjeżdża i pomaga. Z chłopakami ze sztafety mamy taką przyjaźń na całe życie...


Ta przyjaźń przydaje się pewnie szczególnie w trudnym czasie, czasie kontuzji. Niestety Ty możesz o tym pewnie nie jedno powiedzieć...

– Niezbędne jest wtedy wsparcie przyjaciół, ale przede wszystkim bratniej duszy, dziewczyny czy narzeczonej. Ja takie wsparcie mam w Alicji. Wspiera mnie też rodzina. Rodzice czy rodzeństwo, gdy długo się nie odzywam dzwonią, pytają co się dzieje, kiedy trzeba pocieszają.


Co dla Ciebie było największym sukcesem?

– Myślę, że igrzyska olimpijskie w Atenach. Przed nimi udało mi się przejść cały sezon przygotowań bez kontuzji. Biegałem wtedy regularnie po 10,20 sek. Na samych igrzyskach indywidualnie byłem co prawda dopiero 20, ale najszybszy z białych. Piąte miejsce ze sztafetą to też sukces. Nie można też zapomnieć o medalach mistrzostw Europy, Pucharze Europy, no i... medalach na igrzyskach wojska – bo jestem zawodowym żołnierzem i na co dzień jako kapral reprezentuję WKS Śląsk Wrocław.


Myślisz o trzeciej olimpiadzie?

– Bardzo bym chciał jechać do Londynu, ale od lat męczę się z kontuzjami i wiem, że nie będzie to łatwe. Już dziś bardzo uważam na swoje zdrowie i jak ominą mnie kontuzje to myślę, że tam pojadę.


Pojedziesz po medal?

– Będziemy go chcieli oczywiście wywalczyć, bo choć cały świat marzy o jednym z trzech miejsc na pudle, to stają tam tylko wybrani. Ale przecież w sporcie trzeba sobie stawiać najwyższe cele...


Twoje najbliższe plany?

– W marcu są mistrzostwa Europy w hali, chciałbym poprawić tam błędy, które zrobiłem na dwóch poprzednich mistrzostwach tej rangi. Chciałbym zdobyć medal na „sześćdziesiątce”. Dać go powinien wynik w granicach 6,50 sek. W sezonie letnim natomiast z chłopakami i trenerem chcemy z mistrzostw świata wrócić w końcu z jakimś krążkiem. To nam doda pewności siebie przed Londynem.


Czego należałoby Tobie życzyć w nowym roku?

– Na pierwszym miejscu zdrowia, bo jak ono będzie to o resztę się nie boję.


Co trzeba zrobić, by pojechać na dwie olimpiady, czy zdobyć medale na mistrzostwach Europy?

– Przede wszystkim trzeba mieć talent od Boga, a w sztafecie do tego trzeba być też mocnym psychicznie, bo nawet najmniejsza ucieczka lub zerwanie może kosztować niepełną zmianę, co kończy się porażką.


Wspomniałeś o psychice. Jak radzisz sobie ze stresem?

– Na początku na wielkich imprezach paliłem się niemiłosiernie, ale od czterech lat nie ma imprezy, której bym się bał. Stres, który mam przekuwam w sportową agresję. Mam kilka metod, które mnie odstresowują, ale ponieważ są dziwne, to ich nie zdradzę (śmiech). Powiem tylko, że pomaga mi też dobra muzyka, szczególnie filmowa, w stylu „Gladiatora”.


Nauka i sport wyczynowy – te sprawy można pogodzić?

– Biegam i studiuję w Instytucie Kultury Fizycznej w Szczecinie. Za półtora roku będę magistrem. Studia się nieco wydłużyły, bo przez treningi i zawody mam indywidualny system nauczania. Ale jestem przykładem tego, że obie te rzeczy można pogodzić, tylko trzeba je mądrze zrównoważyć. Nie można przedkładać sportu nad naukę, bo sportowy parkiet jest bardzo śliski więc trzeba mieć jeszcze w życiu jakieś zaplecze. Trzeba myśleć o swojej przyszłości.


Masz jakieś rady dla chłopaków, którzy chcieliby iść w Twoje ślady?

– Sprint jest konkurencją urazową. Nie można się więc załamywać, gdy zdarzy się kontuzja. Ważne jest dobre rozciąganie. Poza tym wytrwałość, no i wsparcie kogoś bliskiego.

Artykuł prezentujemy dzięki uprzejmości Wydawnictwa Świętego Wojciecha.
Źródło: miesięcznik "Króluj nam Chryste" - styczeń 2009.



liczba odsłon: 1289 | dodano: 2009-01-07 21:47:44

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Dobre strony

Z Chrystusem

www.zchrystusem.pl - forum katolickie dla ludzi chcących w przyjaznej i kulturalnej atmosferze porozmawiać o wierze chrześcijańskiej i nie tylko.

www.hli.org.pl - Human Life International Polska. Prolife news.

www.rekolekcje.info - Rekolekcje z franciszkanami w Białym Dunajcu

www.milujciesie.org.pl - dobra księgarnia, nie tylko dla młodych, i do tego niedroga :) a oprócz książek także koszulki

www.katecheza.info - katecheza wirtualna

Fotogalerie

XX Marsz dla Życia przeszedł ulicami Szczecina!

Ulicami miasta już po raz 20 przemaszero...

ADM Wolin 2023 - koncert Siewców Lednicy

Pierwszy dzień naszego wspólnego ...

ADM Wolin 2023 - warsztaty tematyczne

Uczestnicy tegorocznych Archidiecezjalne...

blog ichtis

Facebook