Nie od dziś wiadomo, że Ministerstwo Edukacji Narodowej stopniowo odchodzi od tradycyjnych norm wychowawczych i wartości w procesie nauczania. Szczególnie objawiło się to podczas niedawnej konferencji w Państwowej Akademii Nauk, kiedy to przedstawiciele MEN entuzjastycznie wypowiadali na temat nowych rekomendacji WHO dotyczących edukacji seksualnej w Europie. Mało kto jednak wie, że podobna dewaluacja wartości od lat towarzyszy podręcznikom do nauki języków obcych.

Problem w swojej istocie jest globalny i można określić go w dwóch słowach: polityczna poprawność. Obawa przed urażeniem kogokolwiek oraz narzucaniem katolickiego obrazu świata niewierzącym prowadzi do rezygnacji w podręcznikach ze słownictwa związanego z wiarą czy praktykami religijnymi. Tymczasem jeśli dotyczy to edukacji młodego człowieka, owe treści, z którymi się styka mimowolnie, tak czy inaczej kształtują obraz świata. Jeśli nie ma tam mowy o Bogu i chodzeniu do kościoła, a znajdą się tłumaczenia wszystkich możliwych form związków partnerskich czy rodzinnych patologii, wtedy można łatwo wydedukować, co w umyśle młodego człowieka stanie się normą, a co tematem z marginesu, o którym się nie rozmawia.

Opisana dysproporcja świata kreowanego przez podręczniki w stosunku do tego, w którym żyjemy, szczególnie jaskrawo przedstawia się w Polsce, gdzie przecież wciąż powszechnym autorytetem jest Jan Paweł II czy ks. Jerzy Popiełuszko. W ćwiczeniach na czytanie szukać ich jednak nie warto. Znajdziemy tam raczej popularnego sportowca, czy sławną piosenkarkę, co w kształtowaniu autorytetów u młodych ludzi może okazać się samospełniającą przepowiednią.

Ambicją odwracania tego procesu szczyci się Szkoła Języków Obcych eMKa założona 15 lat temu przy Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Od lat przygotowuje ona własne podręczniki i skrypty, które wykorzystywane są głównie podczas wakacyjnych obozów językowych. Wielu z nich jednak można również z powodzeniem używać w codziennej szkolnej edukacji.

– Chcemy przywracać normę w procesie edukacji – mówi Michał Baran, prezes KSM w Warszawie. – Dobrze wiemy, że każda treść przedstawiana młodemu człowiekowi ma wpływ na kształtowanie jego systemu wartości. Żadna treść nie jest neutralna – dodaje. Stąd właśnie na obozach organizowanych przez KSM znajdzie się czas na anglojęzyczny film o tematyce pro-life czy wieczór patriotyczny, podczas którego młodzież będzie uczyła mówić się w obcym języku na temat polskich bohaterów narodowych. Jak zapewniają organizatorzy, delikatny i nienachalny proces wychowania dokonuje się nie tylko przez odpowiednio dobrane treści, ale również przez postawy i zachowania nauczycieli i wychowawców oraz całą atmosferę obozu.

KSM w Warszawie w tym roku organizuje obozy w Jastrzębiej Górze k. Władysławowa, Brennej k. Wisły oraz Białym Dunajcu. Szczegółowe informacje o organizowanych przez KSM obozach można znaleźć na stronach: www.warszawa.ksm.org.pl oraz www.emka.ksm.org.pl.

Komentarze