Premiera filmu „Generał Nil” |
Zdaniem abp Nycza film Ryszarda Bugajskiego pokazuje najbardziej dramatyczny czas w historii Polski, uczy i przestrzega. Daje też odpowiedź, że nie wolno zapomnieć. Metropolita warszawski podkreśla, że film o generale Fieldorfie jest odpowiedzią na dylematy, „czy i jak walczyć o wolność ojczyzny” oraz „czy należy zapomnieć czy pamiętać?”. „Daje jasną odpowiedź, że nie wolno zapomnieć, bo historia niestety lubi się powtarzać” - wyjaśnił. Dodał, że znakomicie odgrywana przez Olgierda Łukaszewicza sylwetka generała Fieldorfa pokazuje też dylematy, przed którymi stanął św. Tomasz Morus.
Jest to wstrząsający obraz i akt sprawiedliwości wobec pokolenia, które zostało w ten sposób potraktowane – powiedział KAI abp Henryk Hoser po zakończeniu dzisiejszej premiery. „Film pokazuje, że prawda zawsze się ujawni, a kłamstwo zostanie zdemaskowane. To jest memento tego filmu” – dodał.
Historia filmu Ryszarda Bugajskiego rozpoczyna się w 1947 r. od momentu powrotu gen. Fieldorfa z łagru w ZSRR, do czasu aresztowania, procesu i śmierci. Oparta na dokumentach opowieść ukazuje sylwetkę nieustraszonego bohatera walki z niemieckim okupantem, który jest na tyle realistą, że nie wierzy w możliwość zwycięstwa nad komunizmem. Decyduje się ujawnić swe prawdziwe nazwisko, chcąc mimo wszystko wytrwać w Polsce, płacąc za to najwyższą cenę.