Aborcyjne „ozdoby” choinkowe |
Co może zrodzić proaborcyjny umysł? Wypuścić w grudniu na rynek aborcyjne „ozdoby” choinkowe zwane abornamentami.Ten wstrząsający rodzaj „dekoracji” przedstawia ponad 20 robionych z gumy dzieci (opisywane są one słowem: baby) w fazie życia płodowego w różnych „przebraniach”. Wśród nich znajdują się:
- „dekoracja” o nazwie „Jezus martwo urodzony”, ukazująca malusieńkie dziecko w koronie cierniowej zwisające z filcowej waginy, przymocowane za pomocą różowej, cienkiej szczotki do czyszczenia fajki imitującej pępowinę (jak głosi opis - ma to być Jezus, który „zostanie reinkarnowany”);
- dzieciątko przywiązane do krzyża;
- pomalowane niebieską farbą dzieci, grające na złotych trąbkach (opisane jako „Baby Blues”);
- dzieci z pomalowanymi twarzami w stylu muzyków z zespołu Kiss z długimi, czarnymi włosami.
Wielu ludziom na usta cisną się komentarze: To koniec świata. To potwory, osoby chore umysłowo, opętane, chore na duszy... Wstrząs i oburzenie jest jak najbardziej słuszne. Wiemy jednak, że wcale nie jest to gorsze od samej aborcji (bez znaczenia na jej powód).
Jak można wyczytać na stronie „twórczyni”, która je sprzedawała, część zarobionych w ten sposób pieniędzy przeznaczyła na wsparcie największego providera aborcji w USA: Planned Parenthood (PP). Lobby aborcyjne od lat wykorzystuje grudzień do zbierania funduszy na swoje cele. Przez lata PP sprzedawała w okresie świątecznym niebieskie kartki i koszulki z napisem „Choice on Earth” („Wybór na Ziemi”), kojarzącym się z biblijnym „Peace on Earth” („Pokój na Ziemi”).
A na co my jeszcze czekamy? Czy ktoś ma wątpliwości, że warto wspierać odważną i skuteczną Fundację PRO, która pokazuje na swoich wystawach zdjęcia z aborcji? Czy jednym z naszych grudniowych zadań nie powinna być pomoc w ratowaniu dzieci przed współczesnymi Herodami?
Źródło: wobroniewiaryitradycji.wordpress.com